Nie martw się

Pierwszy obowiązek każdej kobiety to zadbać o siebie, więc zrób to. Przestań tylko mówić, zacznij wdrażać w życie. Jeśli musisz to zmień sposób myślenia, przeprogramuj się na nowo. Z nowym oprogramowaniem łatwiej będziesz podejmować decyzje. Uwierz w swoją wartość i sama siebie pokochaj. Potrzebujesz przecież miłości. Potrzebujesz także innych kobiet, nie unikaj ich, wręcz przeciwnie, wysłuchaj. Nie musisz od razu zapisywać się do wszystkich grup wsparcia w swoim mieście, możesz przecież znaleźć takie kobiety w sieci. My potrzebujemy innych kobiet, potrzebujemy wysłuchać się nawzajem. Tego co je spotkało, jak rozwiązały swój problem, jak nauczyły się na nowo żyć. To motywuje, inspiruje a czasem nawet może prowadzić ku zmianom. Wiesz przecież, że my wszystkie zasługujemy na szczęście, sukces i szacunek. Wiesz też, że nie jesteś jedyną kobietą, którą dotykają jakiekolwiek rozterki życiowe.
Potraktuj te słowa jako wsparcie, bo wsparcia też potrzebujemy a tak często nie mamy go obok. Ale potraktuj te słowa również jako taki właśnie drogowskaz, bo iść trzeba dalej. Odciąć się grubą kreską od tego co było, minęło, może wyciągnąć wnioski na przyszłość, może zmienić otoczenie ale na pewno nie rozkminiać w nieskończoność tego, co już się wydarzyło. Kobiety bardzo często właśnie wracają do przeszłości, analizują, nakręcają się tylko po to, żeby kolejny i kolejny raz popadać w kiepski nastrój. Jedynie to może się przecież wydarzyć. Nie będzie żadnego rozwoju, nie postawisz kolejnego kroku, jeśli będziesz grzebać się w przeszłości. A życie przecież ma tak wiele kolorów, tak wiele radości. Co zatem możesz zrobić? Podjąć decyzję. Dojrzałą decyzję. Jesteś przecież dojrzałą kobietą, bardzo w to wierzę. Potrzebujesz konstruktywnej rozmowy. Dla mnie często najważniejszą i najbardziej skuteczną rozmową jest rozmowa z samą sobą. Zadawanie samej sobie pytań. One są najbardziej trafione. Obie strony doskonale się przecież znają i ja i ta druga, będąca moim odbiciem w lustrze. Kiedy zadasz sobie pytanie – czym się zamartwiasz? Po co to robisz? Jak się czujesz z tym zamartwianiem i czy chcesz tak dalej żyć, zobaczysz w swoich oczach odpowiedź. Mam nadzieję, że zgodzisz się ze mną, że to bardzo często my same wiemy najlepiej co powinnyśmy zrobić i w jaki sposób rozwiązać swój problem, tylko nie dopuszczamy do siebie tego wewnętrznego głosu. Błąd. Trzeba go posłuchać, trzeba wziąć pod uwagę wszystkie swoje pomysły i co najważniejsze, wdrożyć je w życie. Po to, aby nikogo nieświadomie nie zmuszać do powiedzenia „Nie martw się”
You May Also Like



Sieciowe kobiety
30 sierpnia 2019


Nasza grupa
25 lipca 2021


One Comment
Sylwia Świercz
Tak, potrzebujemy wsparcia. Fajnie jak ma się takie kobiety wokół siebie lub w internecie, które wzajemnie się wspierają