Posty

Współczesne niewolnictwo

Prawie 160 lat temu w naszym kraju zniesiono niewolnictwo. Dzięki dekretowi cara Aleksandra II właściciele ziemscy nie mieli już prawa dysponować chłopami, ani karać ich według własnej woli. Nie można było już kupować i sprzedawać chłopów, gwałcić chłopek i traktować ich rzeczowo. Tak, tak, w Polsce też mieliśmy niewolnictwo.  Jednym słowem jesteśmy „córami potomków niewolników”. To nie tylko Afryka, nie tylko Brazylia, u nas też stosowane było uzależnienie człowieka od człowieka. I choć minęło od tamtej pory wspomniane 160 lat dostrzec możesz, pewnie tak jak ja, niewolnictwo….mocne słowo? Być może, ale owijanie w bawełnę nie jest wobec żadnej z nas uczciwe. Ja wiem, że mówiąc słowo „niewolnik” widzimy obraz czarnoskórego człowieka w kajdanach na  nogach, stąpającego, noga za nogą, w kierunku jakiejś plantacji. No i tak, w Polsce dziś o taki obraz trudno. Jednak wszystkie przestępstwa związane z prostytucją, handlem ludźmi czy wreszcie inna formą pracy przymusowej to już zjawiska, o których możemy sobie posłuchać z faktów czy jakiś innych wiadomości. Myślicie, że to gdzieś daleko, że nas nie dotyczy… no może tak, ale czy na pewno. Jedna z moich czytelniczek opisała mi kiedyś pewien obrazek ze swojego dzieciństwa.

engin-akyurt-l1clu1ZKjSw-unsplash

„Odbiła się od ściany. Niczym kłoda padła na czerwony chodniczek w przedpokoju. Jeszcze krzyczała, jeszcze płakała. Za głośno. Jeszcze jedno kopnięcie w głowę, aż zamilkła. Ojciec nigdy nie dawał za wygraną. Cisza oznaczała zwycięstwo. Dopiero kiedy zasnął w pokoju byłam na tyle odważna, żeby do niej podejść. Zazwyczaj wszystko widziałam przez szparę w drzwiach. (To nic, nic się nie stało, idź spać córeczko). Nic ją nie bolało, nic jej nie było, nic się nie stało. Cała matka. To przez nią moje dzieciństwo było koszmarem. To przez nią tyle lat żyłam w niewoli bita, głodzona i gwałcona przez własnego ojca…właściwie człowieka, który przyczynił się do mojego życia. Nic więcej. Pijak, menel, idiota. A ona. Tak wiele mogła, a nic nie zrobiła. Dopiero gdy zapił się na śmierć poczułam się wolna”.

engin-akyurt-eKBVDW1X2xY-unsplash

Czy to jest takie nasze współczesne niewolnictwo? Jest. Konstytucja gwarantuje nam wolność, tymczasem dziecko, które wychowuje się w takiej …dysfunkcyjnej rodzinie (dziwne to słowo….ale obrazuje kontekst) jest skazane na niewolę. Wykorzystywane seksualnie, bite i zaniedbane jest dzieckiem zniewolonym. W normalnym, współczesnym, cywilizowanym kraju. Kobiety zmuszane do prostytucji, czasem nawet przez własnych mężów i to nie koniecznie za opłatą, kobiety zastraszane w pracy, zmuszane do podejmowania decyzji, które nie są zgodne z kodeksem pracy, szantażowane i zastraszane. To też są kobiety zniewolone. Ponad 88 tysięcy osób, w stosunku do których stosowana była w 2019 roku przemoc, to też niewolnictwo. Są to jedynie zgłoszone przypadki a w tym roku skala jest już dawno o wiele większa. Około 30 % więcej przemocy pojawiło się w polskich domach podczas tej nieszczęsnej pandemii, która swoje żniwo zbiera każdego dnia. Pojawił się nowy model oprawcy, sfrustrowanego z powodu utraty pracy, przebywającego 24 godziny w domu, wśród najbliższej rodziny, na której najprościej jest się wyżyć. Takie współczesne niewolnictwo, kiedy ludzie  znęcają się nad sobą nawzajem, w pozamykanych domach, jest pomijanym dramatem w strumieniu informacji o zakażonych, przetestowanych, uzdrowionych. Hasło „Hasztag zostań w domu” stał się dla nich gwoździem, dobijającym ich trumnę. Dziś w dniu upamiętniającym zniesienie niewolnictwa, nie zamykajcie dziewczyny oczu na bezprawie, które ma miejsce obok Was. Nie pozwólcie, aby ktoś zrobił z Was niewolnice. I wreszcie nie przekraczajcie swoich uprawnień, aby mieć swojego niewolnika.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *