Człowieki płci pięknej
Czy kobiety podcinają sobie skrzydła, czy może dopingują i pomagają wzajemnie?? Trudny to dla mnie temat bo przeszłam przez wszystkie te etapy. Zarówno podcinano mi skrzydła i sprowadzano do poziomu, na którym mogłam być jedynie podnóżkiem pod kapcie, ale też klepano po ramieniu. Tyle ile kobiet, tyle postaw, tyle charakterów. Pamiętam dzień, w którym zrozumiałam, że tak naprawdę słowo „zaufanie” znaczy coś troszeczkę innego niż to, co widnieje w Wikipedii 😊 Obdarzona takim właśnie zaufaniem podążałam ścieżką kończącą się sukcesem, dopingowana przez jedną z nas .. czyli człowiekiem płci pięknej. Człowiek ten mówił „dasz radę”, „kto jak nie Ty”, „super, oby tak dalej”. Czułam się wspierana, i motywowana. Do momentu, kiedy zrozumiałam, że tak naprawdę doping zakończył się przy zdobyciu pierwszego szczytu. Osiągniecie go doprowadziło mojego człowieka płci pięknej do czegoś co nazwałabym „zazdrością”. Oj i to jaką zazdrością!! Jakie to dziwne, kiedy w jednej chwili z tych samych ust zamiast dopingu słyszysz jad. Potem nawet go nie słyszysz bo człowiek znika. Przykre, ale prawdziwe. I nieuniknione. Trzeba się tylko nauczyć z tym żyć. Właściwie trzeba nauczyć się tego nie zauważać i w odpowiednim czasie hamować swoją radość bo nigdy nic nie wiadomo.

Ostrożność. To słowo, które stało się w moim słowniku zamiennikiem zaufania. Staram się być ostrożna nawet wtedy, kiedy mówię o swoich planach i marzeniach. Wiem bowiem, że człowiek płci przeciwnej może być zaskoczony, że moje marzenia staną się realne. Skoro zatem takich jadowitych człowieków tyle wkoło, jak udaje mi się motywować kobiety, inspirować je? Otrzymuję tyle wiadomości zwrotnych po każdym artykule, że mam podstawy wierzyć w to, że te jadowite tu nie zaglądają. A jednak😊 Niech Was nie zmyli czułość, uśmiech i delikatny ton. Jedna z moich czytelniczek otrzymała taki właśnie doping, podszyty nieszczerymi intencjami i to spowodowało, że moje refleksje na ten temat dzisiaj czytasz.



Nie jesteś sama !!! Jest nas wiele. Takich, które zaufały i czekają na gratulacje po osiągnięciu celu. Czekają, liczą, że podzielisz radość sukcesu z innymi człowiekami płci pięknej. Nie licz!!! Może będziesz mile zaskoczona, ale nie licz. Od samego początku załóż sobie taką właśnie strategię, bo możesz później być niemile potraktowana jak ta moja czytelniczka. Wspieranie wśród kobiet jest bardzo duże, żeby nie było. Oczywiście, że tak. Nie jest regułą ten jad, o którym pisałam. Mam wokół siebie tyle inspirujących mnie kobiet, że serce raduje się prawie każdego dnia. Bez nich nic bym nie osiągnęła, nic nie zaczęła a na pewno nie skończyła. Podkręcają za każdym razem w życiu zawodowym czy prywatnym. Stanowią temat wszystkich moich artykułów i są bohaterkami wywiadów. Podziwiam te , które stale się wznoszą, żyją na własnych warunkach, nie poddają choć nie mają łatwo. One mnie inspirują i motywują bo wiem, że skoro one mogły, to ja też mogę. Dzięki nim mam nowe pomysły i cel w życiu. Ale wiem też, że i one są ostrożne, że i one mają taki rozsądek w podejściu do innych kobiet jak ja.
Chciałabym powiedzieć.. bądźmy dla siebie dobre!!! Ale mój sarkazm trochę mnie powstrzymuje. Mogę natomiast prosić, błagać wręcz o szacunek do innych kobiet, o wyrozumiałość i tolerancję. O nią proszę zawsze. Dzięki temu same nabierzecie ją do siebie. Takie jest moje naiwne marzenie.
You May Also Like



Upokorzona czy szczęśliwa
2 kwietnia 2020


NORMALNA PRACA
18 września 2019


2 komentarze
Florysztuka
Ile kobiet tyle Człowieków 🙂
Jednego dnia kobieta mnie położyła na łopatki, drugiego inna podała pomocną dłoń. Stała zmienna, bym powiedziała…tak, jak wczoraj rozmawiałyśmy Moniko…jeśli nie masz poczucia własnej wartości i swoich sukcesów, patrzysz krytycznie i walczysz z innymi. Kiedy znasz swoją wartość i wiesz, że zawsze dasz sobie radę, nawet ta zła energia nie zrobi nam krzywdy. Dbajmy o siebie i o siebie nawzajem. Ściskam mocno 🙂
Monika
Dokładnie. Dobro wraca i dlatego warto się motywować i inspirować sukcesem innych kobiet. Dziękuję za Twoje słowa.