Posty

Złota rada, czyli sen dobry na wszystko

Jeśli masz poczucie, że Twoje życie przepływa ci przez palce jak woda, nad którą nie jesteś w stanie zapanować to pocieszę Cię, nie jesteś sama. Tak, wiem, marne to pocieszenie. Uświadomić Cię jednak może, że to nie jest nic nadzwyczajnego, ale też, że można taką sytuację zmienić. No, chyba że sama się na to godzisz. I tu już muszę Cię zmartwić, bo życie nie przepływa Ci przez palce bez Twojej zgody. Wręcz przeciwnie. Dajesz na to swoje przyzwolenie. Często przyciągając złe myśli, często nie robiąc nic, a nawet odsuwając od siebie jakieś okazje, szanse na życie aktywne, pełne działania i radości. Wiem, brutalna to prawda. Też tak kiedyś miałam. Pozwalałam swojemu wewnętrznemu trollowi na to, aby panoszył się w moim życiu i tak robił. Życie z dnia na dzień bez planów, marzeń, wyzwań dawało mi poczucie tzw. bezpieczeństwa. Okazało się później, że to ułuda, w którą sama siebie wkopałam.

DSCN8330 (2)

Nam się tylko tak wydaje, że coś robimy, działamy, że przecież każdego dnia wykonujemy jakieś czynności. No właśnie, jakieś. Jeśli przyjrzymy się swojemu życia z bliska i rozłożymy każdy dzień, niczym pod mikroskopem, na czynniki pierwsze, zobaczymy co tak naprawdę robimy. Czym zajmujemy się przez większość dnia, czy to, co robimy sprawia nam radość, czy jest wartościowe i czy my tak naprawdę tego właśnie chcemy. Wiem, że wiele kobiet, które zaglądają na mojego bloga to bardzo wartościowe osoby, często doświadczone życiem, przeżyciami, szukające motywacji i inspiracji. Szukanie to już jest taki mały kroczek do trzymania swojego życia w ryzach. Tego jestem zwolenniczką. Nie widzę nic złego w życiu na własnych zasadach, nawet jeśli nie ma ono zasad, nawet jeśli przepływa przez te palce, o których wspomniałam. Jednak ja …ja tak nie chcę. Nie chcę żyć w apatii, poddana losowi i temu co mi przyniesie każdy kolejny dzień. Dlatego motto „moje życie w moich rękach” w tym kontekście biorę właściwie bardzo dosłownie. Staram się żyć w jakiejś ramie, staram się czuć, że mam na nie wpływ. Staram. Bo to ciągle dążenie do takiej sytuacji, dlatego jest w moim życiu jeszcze dużo miejsca na nową wiedzę, na nowe umiejętności. Zdaję sobie sprawę z tego, że daleko przede mną ideał. Dążenie do niego to długa ścieżka, która sprawia, że moje życie staje piękniejsze, bardziej cenne. Dzieje się tak za sprawą „małych rzeczy”, „drobnych zmian”, które wprowadzam w życie. Po kolei, po trochu, dozując je sobie sama. Nie dla kogoś, ale dla samej siebie. Nie, żeby zrobić komuś dobrze, ale żeby zrobić dobrze sobie. Bo to ja jestem źródłem radości dla innych. Jakie to oczywiste. A jak często o tym zapominamy. Zapominamy, że to my sami mamy największy wpływ na nasze życie, na nasze samopoczucie, na to co robimy, myślimy. Bo jesteśmy DOROSŁE, bo jesteśmy ODPOWIEDZIALNE. Wystarczą te dwa słowa, żeby zrozumieć jak ważne jest podjęcie decyzji o tym, czy marnować swoje życie czy nie.

118762442_1432006030327728_6260873833023744709_n

Jest wiele różnych metod na to, aby żyć w zgodzie ze sobą, z szacunkiem do siebie. Można je wszystkie dostosować do swojej osobowości, charakteru, do upodobań. Moim zdaniem najważniejszy jest jednak SEN. Takie krótkie, proste słowo. Niedoceniany, traktowany po macoszemu, a może tak bardziej zwyczajnie, bez entuzjazmu. Tymczasem jakość snu, jego higiena i regularność owocuje kolejnego i kolejnego dnia. Sprawia, że życie ma jakiś rytm, ma swój podział czasowy. Sen stoi u podstaw naszego samopoczucia. Od niego zaczyna się dzień i nim się kończy. Jak więc nie zacząć od podstaw?  Nie wiem jak Wy, ale ja, kiedy jestem niewyspana to chodzę rozdrażniona, poirytowana i mało produktywna. Wkurzam się wtedy na siebie, że poszłam spać zbyt późno a skutkiem tego jest właściwie cały dzień do kitu. Wiem, że niedobór snu skutkuje u innych poczuciem głodu, stresem, podwyższonym ciśnieniem krwi. Również brak koncentracji, wdrażania nowych pomysłów albo brak kreatywności może być  skutkiem małej ilości snu, bądź snu złej jakości. Bagatelizujemy to. A tymczasem nasz organizm rządzi się swoimi prawami, czemu zatem odbieramy mu te prawa? Czemu działamy wbrew sobie? Kiedy ja ustaliłam swoje godziny spania oraz ich ilość, zauważyłam jak bardzo mój organizm tego potrzebował. Obserwowałam siebie, kiedy muszę się budzić bo trzeba iść do pracy? Ile godzin spania potrzebuję, żeby normalnie funkcjonować , a co za tym idzie, o której muszę się położyć, żeby zasnąć. Wprowadziłam wyciszanie się przed snem oraz regularne stosowanie swoich planów w praktyce. Bo plany można mieć dalekosiężne, ale praktyka zazwyczaj gości u nas kilka dni. Błąd okrutny.

Zdjęcie0452

Ty wiesz sama najlepiej, ile snu potrzebujesz, wiesz o której musisz wstać rano, żeby wykonać swoje zadania, obowiązki. I Ty sama najlepiej wiesz, kiedy powinnaś się położyć. Czy dobrze znosisz spanie w ciemnościach, czy przy nocnej lampce, czy bardziej może przy migającym ekranie telewizora. To wszystko zależy od Ciebie. Wiedz jednak, że jest to szalenie ważne. Z takich małych kamyczków zbudowany jest sukces człowieka. Często szukamy, pytamy, liczymy na złote rady a to jest właśnie jedna z takich rad. Mała, maleńka, a jaka ważna. Żeby odnieść jakikolwiek sukces trzeba mieć kontrolę nad swoim życiem. Człowiek, który nie potrafi poddać się dyscyplinie spania, nie będzie w stanie kontrolować wielu innych rzeczy. Dzięki kontroli nad swoim życiem, dzięki regulowaniu swojego dnia masz sprawczość, masz władzę. Znasz siebie samą i wiesz, czego potrzebujesz, wiesz, że masz podstawy do działania. To działanie daje ci zadowolenie z siebie, aktywność i moc a co za tym idzie SZCZĘŚCIE. Czego chcieć więcej? 😊

2 komentarze

  • Florysztuka

    Najbardziej podoba mi się zdanie ” Człowiek, który nie potrafi poddać się dyscyplinie spania, nie będzie w stanie kontrolować wielu innych rzeczy.” i to moja lekcja od Ciebie! dziękuję Kochana!!

    • Monika

      Dokładnie, jak można bowiem zapanować nad tyloma rzeczami, które stanowią nasze obowiązki, skoro same nie potrafimy zdyscyplinować siebie do najważniejszej czynności – snu. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *